piątek, 20 października 2017

Survival

Słabo omówiony temat i aż prosi o pomstę do nieba. Deszczówka nie jest zbyt dobra do picia ale nie dlatego że trzeba ją przefiltrować, tylko dlatego że jest to woda destylowana. Chmury to para wodna więc nie zawierają żadnych minerałów ani zanieczyszczeń. Jedyny brud jaki w niej jest to z dachu (jeśli ktoś zbiera z rynny) albo z zanieczyszczonego powietrza w dużych miastach. Ale jak po apokalipsie większość fabryk i samochodów stanie to ostatnie raczej nie będzie problemem. Nawet po atomówce deszcz nie będzie radioaktywny bo wody nie da się napromieniować (tylko minerały i zanieczyszczenia które znalazłyby się w wodzie na ziemi). Dlatego w ostateczności można ją pić, ale najpierw trzeba ją odrobinę posolić. Filtrować trzeba wodę z rzek jeśli nie jest zbyt czysta i obowiązkowo z jezior, stawów i kałuż. Wodę z czystych rzek, strumieni i źródeł można pić bez przygotowania, a morską wodę trzeba destylować i wtedy macie to samo co z deszczówki.

Poza tym najważniejsze rzeczy tylko słabo zahaczone. Samoobrona i survival mogą się przydać, ale przygotowania trzeba zacząć od tego co na 100% będzie nam potrzebne. Czyli woda, jedzenie i źródło ciepła albo przynajmniej ciepłe ubrania w zimie. Wody ciężko zrobić duży zapas, zwłaszcza mieszkając w bloku, ale po pierwsze trzeba mieć odruch że jak coś pierdolnie to natychmiast napełniacie wannę, zlew i wszystkie duże miski i wiadra jakie macie w domu. Poza tym zacząć trzeba od najprostszych rzeczy które nie wymagają dużych nakładów finansowych, czyli filtrów do wody i wysokokalorycznego niepsującego się jedzenia. Ja mam w bloku zapas kilkadziesięciu kilogramów makaronu, ryżu i mąki, cukier, sól (nie tylko do przyprawiania, ale też do konserwacji żywności bez lodówki więc warto mieć przynajmniej kilka kilo), olej, jedzenie w puszkach i zupki chińskie. Mam też kuchenkę gazową na kartusze których mam dość żeby w razie apokalipsy móc zużytkować moje zapasy żywności, bo na surowo nikt nie będzie jadł ryżu, mąki i pił oleju. Ważne też żeby to było jedzenie które jecie na codzień żeby regularnie je wymieniać - np. masz w zapasie 50kg mąki i jak zużyjesz 5 kg to kupujesz następne i dorzucasz do zapasu, a z zapasu bierzesz tą najstarszą. Każdy powinien policzyć ile kalorii potrzebuje i zrobić sobie taki zapas żywności dla rodziny MINIMUM na miesiąc, bo nigdy nie wiadomo kiedy zdarzy się wojna, katastrofa naturalna albo nawet coś tak błachego jak utrata pracy. Poza tym latarki NIE NA BATERIE tylko na korbkę są niezbędne żeby mieć nieograniczone źródło światła. A można też kupić ładowarki słoneczne do telefonu i drobnych gadżetów na USB, a wtedy macie już zapewnione nieograniczone radio w smartfonie, informacje na temat survivalu jeśli zawczasu ściągnęliście pare PDFów i rozrywkę (co też jest ważne na zabunkrowywanie się w domu na długi czas) z grami offline i książkami jeśli wcześniej je przygotowaliście.

Polecam wszystkim zainteresowanym sprawdzić w internecie "domowy survival", bo większość ludzi może łatwo zacząć takie przygotowania nawet jeśli nie interesuje się bieganiem po lasach i typowym survivalem.

poniedziałek, 16 października 2017

Drogie panie i panowie...

Oto chwila, na którą wszyscy zainteresowani czekali. Do Asylum zapisało się dziesięciu członków. Osiągnęliśmy cel. To oznacza, że od chwili obecnej z otwartymi rękoma przyjmiemy wasze formularze i pierwsze opowiadania. Zaczynajmy więc zabawę!

~Wasza Gejsza.

Kingdom of Blood - opowiadania

Od Białego do Shori Biały był poddenerwowany stratą całego kilkugodzinnego i żmudnego zbioru. Nie dał tego po sobie jednak znać, gdy zobaczy...